Powrót do listy
Do Bartka trafiłam w październiku 2016r, miałam już dość siebie i chciałam coś zmienić. Na początku zlecił mi masę badań, potem wzięliśmy się za dietę i ostre treningi. Bartek jest trenerem, który nie odpuszcza, nie ma że boli, ćwiczenie ma być zrobione do końca, bo tylko wtedy będą efekty. Było ciężko, jest ciężko bo cały czas trenujemy razem, ale czuwa nademną mój kat. Dlatego dziękuję Ci Bartku za to że dzisiaj jestem lżejsza o 18 kg. I oczywiście walczymy dalej bo jeszcze trochę mi brakuje do seksownego umięśnionego brzuszka.